Kabel głośnikowy zakupiłem w drodze eksperymentu, celem czasowego użytkowania (do czasu zakupu lepszych kabli).
Kabel zakupiłem po 6 zł/m a wykonany jest z miedzi 5N !!! W kablu są cztery żyły :4x 0,75 mm^2 (dwie pary, w parze jest jeden przewód w izolacji bezbarwnej a jeden w izolacji barwy niebieskiej, skręcone wzajemnie). Miedź jest izolowana bardzo elastycznym i grubym tworzywem sztucznym (chyba PCV)
Więcej informacji o kablu np.: http://www.eltaj.pl/kable.htm
Taką czystość miedzi i podobne skręcenie przewodów kojarzy mi się z kablem QED Silver Anniversary – tam miedź jest jeszcze srebrzona.
Kabel ETP Colorado w pierwszej chwili po wpięciu do systemu zagrał wyraźnie inaczej niż chwilowo wpięte, stare kable z miedzi beztlenowej (no name) – Alphardy grają z wyrażnie wycofanym górnym zakresem; po kilku dniach albo kable się „wygrzały” albo ja się przyzwyczaiłem do ich brzmienia. Basy brzmią miękko i nie są jakoś wyraźnie sprężyste. Wycofanie góry już tak mnie nie razi a nawet stwierdzam poprawne zrównoważenie dźwięku. Stereofonia jest prawidłowa (tu nie mogę być całkiem obiektywny i bardziej szczegółowy, ze względu na problemy z akustyką mojego pokoju).
Kabel ten w ocenie bezwzględnej nie jest bardzo analityczny (ale w mojej ocenie jego analityczność jest zbliżona do poziomu DNM Reson – co świadczy bardzo dobrze o jakości przewodu za 6 zł/m); DNM Reson jednak dużo lepiej prezentuje basy (niżej, szybciej, lepsze barwy).
U mnie ten kabel może pozostawać do czasu zakupu lepszych kabli, bez krzywdy dla słuchacza, a to sprzyja spokojnemu doborowi optymalnych kabli głośnikowych.
ETP Colorado spisze się bardzo dobrze w tanich systemach a w tych zbyt jasno brzmiących – może nawet być zbawieniem i rewelacją.